#oczami Niall'a#
Około 21 zeszła Amy. Zapytałem się czy dzieciaki już śpią, a ona przytaknęła. Zostaliśmy sami, bo wszyscy poszli na imprezę. Różowa usiadła obok mnie. Nagle wtuliła się we mnie bez słowa i zaczęła płakać. Nie wiedziałem co robić. Byłem w szoku. Chociaż okoliczności na to nie pozwalały najchętniej powiedziałbym jej co do niej czuję. Ogarnąłem się w końcu. Przytuliłem ją mocniej i pocałowałem w czoło. Następnie powiedziałem:
- Możesz mnie bić albo wyzywać, ale proszę cię nie płacz. Rozumiesz? Nie wolno ci płakać. A teraz obejrzymy jakiś film, zgoda?- zapytałem ścierając jej łzy.
- To co ty wybierasz film, a ja przyniosę chipsy i popcorn? Filmy są w szufladzie pod telewizorem. Na pewno coś znajdziesz- zaśmiałem się, po tym jak przytaknęła , wyszedłem .
Po wejściu do kuchni nasypałem chipsy i popcorn do misek. Chwyciłem przygotowane przekąski i ruszyłem do salonu. Zapytałem Amy czy jest gotowa. Byłem pewien, że dziewczyna wybierze jakąś komedie. Niestety myliłem się. Różowa poinformowała mnie, że oglądamy horror.
Około 21 zeszła Amy. Zapytałem się czy dzieciaki już śpią, a ona przytaknęła. Zostaliśmy sami, bo wszyscy poszli na imprezę. Różowa usiadła obok mnie. Nagle wtuliła się we mnie bez słowa i zaczęła płakać. Nie wiedziałem co robić. Byłem w szoku. Chociaż okoliczności na to nie pozwalały najchętniej powiedziałbym jej co do niej czuję. Ogarnąłem się w końcu. Przytuliłem ją mocniej i pocałowałem w czoło. Następnie powiedziałem:
- Możesz mnie bić albo wyzywać, ale proszę cię nie płacz. Rozumiesz? Nie wolno ci płakać. A teraz obejrzymy jakiś film, zgoda?- zapytałem ścierając jej łzy.
- To co ty wybierasz film, a ja przyniosę chipsy i popcorn? Filmy są w szufladzie pod telewizorem. Na pewno coś znajdziesz- zaśmiałem się, po tym jak przytaknęła , wyszedłem .
Po wejściu do kuchni nasypałem chipsy i popcorn do misek. Chwyciłem przygotowane przekąski i ruszyłem do salonu. Zapytałem Amy czy jest gotowa. Byłem pewien, że dziewczyna wybierze jakąś komedie. Niestety myliłem się. Różowa poinformowała mnie, że oglądamy horror.
- Ale czemu? Nie ja nie
chce.- powiedziałem przestraszony, bardzo boje się tego rodzaju
filmów.
- No chyba się nie boisz?- zapytała i spojrzała na mnie
- No chyba się nie boisz?- zapytała i spojrzała na mnie
- Boje się kurwa
cholernie.- powiedziałem szczerze
- No weź. To tylko jeden horror.- dziewczyna próbowała mnie przekonać.
- Nie, bo nie ma Harry'ego, a ja się będę bał sam spać. - rzekłem stanowczo.
- No weź. To tylko jeden horror.- dziewczyna próbowała mnie przekonać.
- Nie, bo nie ma Harry'ego, a ja się będę bał sam spać. - rzekłem stanowczo.
- No dobra... skoro nie
chcesz spać u mnie to nie.- powiedziała i wstała
- Czekaj to zmienia postać rzeczy.!- rzekłem lekko zaskoczony
- Czyli co horror?- spytała z nadzieją w głosie
- Ale mogę spać u ciebie?- spojrzałem na nią
- Tak, skoro się boisz.- rzekła, widziałem, ze próbowała się powstrzymać od śmiechu
- To może być ten horror, ale poczekaj pójdę po koc.- powiedziałem i wybiegłem z salonu.
Po chwili wróciłem. Chociaż prawie w ogóle nie patrzyłem, bałem się cholernie. Gdyby nie to, że Amy zaproponowała nocleg u siebie nigdy bym się nie odważył. Miałem w dupie to co sobie o mnie pomyśli. Nie zamierzałem grać jakiegoś pierdolonego bohatera. Film się skończył.
- Możemy iść już spać? Proszę.- rzekłem błagalnym tonem
- Jasne chodź mój boi dudku.- zaśmiała się i okryła mnie kocem.
Ruszyłem za nią. W łóżku Amy spała Em. Spojrzałem na nią pytającym wzrokiem.
- Spokojnie zaraz ją przełożę do jej łóżka.- rzekła ze śmiechem
Od razu po tym jak wzięła małą, wpakowałem się do wyrka. Amy położyła się obok.
- Kolorowych koszmarów. - śmiała się cicho mówiąc te słowa.
Momentalnie zamknąłem oczy i zasnąłem. Obudziły mnie jakieś hałasy z dołu.
- Amy słyszysz?- zapytałem szturchając ją lekko.
- Niall to ty tu jesteś mężczyzną.- powiedziała cicho
- Ale... ja się boje.- powiedziałem i przytuliłem się do niej.
Nagle drzwi do pokoju otworzyły się, a w nich stanął Harry i Dark co lepsze oni się całowali. Zdziwiłem się i chrząknąłem równo z różową.
- Yyy... sorki pomyliłem pokoje... nie przeszkadzajcie sobie.- rzekł Dark i razem z Hazzą wyszli.
- Czekaj to zmienia postać rzeczy.!- rzekłem lekko zaskoczony
- Czyli co horror?- spytała z nadzieją w głosie
- Ale mogę spać u ciebie?- spojrzałem na nią
- Tak, skoro się boisz.- rzekła, widziałem, ze próbowała się powstrzymać od śmiechu
- To może być ten horror, ale poczekaj pójdę po koc.- powiedziałem i wybiegłem z salonu.
Po chwili wróciłem. Chociaż prawie w ogóle nie patrzyłem, bałem się cholernie. Gdyby nie to, że Amy zaproponowała nocleg u siebie nigdy bym się nie odważył. Miałem w dupie to co sobie o mnie pomyśli. Nie zamierzałem grać jakiegoś pierdolonego bohatera. Film się skończył.
- Możemy iść już spać? Proszę.- rzekłem błagalnym tonem
- Jasne chodź mój boi dudku.- zaśmiała się i okryła mnie kocem.
Ruszyłem za nią. W łóżku Amy spała Em. Spojrzałem na nią pytającym wzrokiem.
- Spokojnie zaraz ją przełożę do jej łóżka.- rzekła ze śmiechem
Od razu po tym jak wzięła małą, wpakowałem się do wyrka. Amy położyła się obok.
- Kolorowych koszmarów. - śmiała się cicho mówiąc te słowa.
Momentalnie zamknąłem oczy i zasnąłem. Obudziły mnie jakieś hałasy z dołu.
- Amy słyszysz?- zapytałem szturchając ją lekko.
- Niall to ty tu jesteś mężczyzną.- powiedziała cicho
- Ale... ja się boje.- powiedziałem i przytuliłem się do niej.
Nagle drzwi do pokoju otworzyły się, a w nich stanął Harry i Dark co lepsze oni się całowali. Zdziwiłem się i chrząknąłem równo z różową.
- Yyy... sorki pomyliłem pokoje... nie przeszkadzajcie sobie.- rzekł Dark i razem z Hazzą wyszli.
- To było dziwne...-
zacząłem
- Wiedziałam, że Dark jest atrakcyjny, ale żeby w sobie hetero rozkochał to pierwszy raz widzę.-zaśmiała się różowa.
- Ale Harry jest biseksualny-powiedziałem cicho
- To mamy romans w domu.- Amy wybuchnęła śmiechem.
- Szkoda, że tylko jeden..- szepnąłem, ale dziewczyna tego nie usłyszała
- To co idziemy spać?- zapytała i pokazała zegarek, który wskazywał 3,
- Jasne. Dobranoc.- powiedziałem i chciałem pocałować w policzek.
Dziewczyna jednak odwróciła się i niechcący wpiłem się w jej usta. Amy odepchnęła mnie lekko.
- Przepraszam... ale to ty... ty się odwróciłasz...- jąkałem się tłumacząc te sytuacje.
- Śpijmy już.- odpowiedziała i się odwróciła.
Położyłem się i myślałem o tym pocałunku. To było najlepsze co mnie dzisiaj spotkało. Ten niby nic nie znaczący całus dał mi nadzieję i siłę do walki o tak wspaniałą osobę jak Amy.
- Wiedziałam, że Dark jest atrakcyjny, ale żeby w sobie hetero rozkochał to pierwszy raz widzę.-zaśmiała się różowa.
- Ale Harry jest biseksualny-powiedziałem cicho
- To mamy romans w domu.- Amy wybuchnęła śmiechem.
- Szkoda, że tylko jeden..- szepnąłem, ale dziewczyna tego nie usłyszała
- To co idziemy spać?- zapytała i pokazała zegarek, który wskazywał 3,
- Jasne. Dobranoc.- powiedziałem i chciałem pocałować w policzek.
Dziewczyna jednak odwróciła się i niechcący wpiłem się w jej usta. Amy odepchnęła mnie lekko.
- Przepraszam... ale to ty... ty się odwróciłasz...- jąkałem się tłumacząc te sytuacje.
- Śpijmy już.- odpowiedziała i się odwróciła.
Położyłem się i myślałem o tym pocałunku. To było najlepsze co mnie dzisiaj spotkało. Ten niby nic nie znaczący całus dał mi nadzieję i siłę do walki o tak wspaniałą osobę jak Amy.
#oczami Harry'ego#
Amy pozwoliła wyjść nam
na imprezę. W końcu tego mi brakowało. Najbardziej cieszył mnie
fakt, że Dark też idzie. Miałem nadzieje, że po kilku drinkach
zbiorę się na odwagę i powiem mu co do niego czuję. To czekanie
mnie wykańcza. Widząc chłopaka, który tuli różową byłem
zazdrosny. Nie mogłem siedzieć w tym samym pomieszczeniu.
Uszykowałem się i zszedłem na dół. Założyłem najbardziej
obcisłe spodnie jakie miałem. Do tego ubrałem koszulkę z napisem
''love is legal''. Założyłem buty i przeczesałem dłonią włosy.
Chłopaki razem z dziewczynami już czekali . Praktycznie to tylko ja
i Dark byliśmy bez pary. Zayn miał Perrie, Liam Danielle, nawet
Louis miał iść Eleanor. Jego dziewczyna wróciła wczoraj z
Mediolanu. Mniejsza o to. Mój dzisiejszy cel to Dark. Pojechaliśmy
jeszcze po te całą Eleanor i udaliśmy się do klubu ''Genesis''.
Początkowo udaliśmy się do baru. Wypiłem drinka dla odwagi. Na
jednym się nie skończyło. Nie piłem jednak sam, bo Dark
dotrzymywał mi towarzystwa. Po 4 drinku podeszły do nas jakieś
dwie laski. Zaproponowały taniec. Nie miałam ochoty na zabawę z
nimi wolałbym wywijać na parkiecie z Dark'iem. Chłopak też raczej
nie miał ochoty z nimi iść, bo po chwili obie odeszły.
Zauważyłem, że Dark spogląda na mnie.
- Harry... ja zrozumiem jeśli odmówisz... ale może zatańczymy?- spytał podchodząc do mnie.
- Jak się bawić to się bawić.- zaśmiałem się.
Chłopak z złapał moją rękę i pociągnął mnie w stronę parkietu. Wszyscy na nas spojrzeli, ale ja to olałem. Wtuliłem się w chłopaka i pozwoliłam aby prowadził mnie w tańcu. Za jakiś czas poczułem lekkie szarpnięcie. Spojrzałem w stronę tego ''ktosia'', którym okazał się Lou.
- Możemy pogadać?- zapytał przekrzykując muzykę.
Skinąłem głową i ruszyłem za Tomlinson'em w stronę wyjścia z klubu. Widziałem jak Dark udaje się w stronę baru. Po wyjściu zauważyłem jeszcze Liam'a i Zayn'a.
- Czy ty jesteś pojebany człowieku?- zapytał Mulat
- O co wam chodzi?- zdziwiłem się patrząc na nich.
- Stary co sobie ludzie pomyślą? Przecież taki ''romans''może zaszkodzić naszemu zespołowi. Zastanów się co ty robisz!- krzyczał Lou
- To wy mnie posłuchajcie. To moje życie i moja sprawa z kim się spotykam. Mam prawo do miłości tak samo jak wy. Jeśli ludzie tego nie zaakceptują to trudno. - odpowiedziałem zły.
- Chłopaki spokój. Z jednej strony Harry ma racje to jego sprawa z kim się zadaje, z drugiej jednak Styles ty musisz nas zrozumieć. Wszyscy jedziemy na jednym wózku. Jeśli ty w plątasz się w jakąś aferę cały zespół dostanie po dupie. Nie chce wywierać na tobie presji,ale proszę cię zachowaj chociaż dyskrecję.- rzekł Liam
- O której wracamy?- zapytałem odbiegając od tematu.
- Jest 2 możemy już wracać jeśli chcecie, bo muszę jeszcze odwieźć El- powiedział Lou
Bez słowa wróciłem do klubu i podszedłem do baru, przy którym siedział Dark.
- Wracamy już.- rzekłam kładąc rękę na jego dłoni.
Chłopak spojrzał na mnie i się uśmiechnął. Myślałem, że padnę z wrażenia. Po tym jak odwieźliśmy Eleanor, wróciliśmy do domu. Chłopaki poszli do swoich pokoi, razem z Dan i Pezz.
- Harry mogę z tobą porozmawiać?- zapytał Dark kiedy weszliśmy do domu.
Skinąłem głową, a chłopak rzucił się na mnie i wpił się zachłannie w moje usta. Zaczęliśmy zwalać przedmioty znajdujące się na szafce. Chłopak oderwał się od ust i rozpoczął całowanie mojej szyi.
- Chodźmy do pokoju.- szepnąłem, a Dark ruszył nie przestając mnie całować.
Chłopak przywarł mnie do drzwi. Łokciem nacisnąłem klamkę. Nagle usłyszeliśmy chrząknięcie. Oderwaliśmy się od siebie i zobaczyliśmy Amy i Niall'a w pokoju dziewczyny.
- Yyy... sorki pomyliłem pokoje... nie przeszkadzajcie sobie.- powiedział zmieszany Dark.
Po tym jak zamknęliśmy drzwi obydwoje czuliśmy się nieswojo. Spojrzałem na chłopaka.
- No ten... ja.... a jebać to.- powiedziałem i rzuciłem się na niego.
- Harry... ja zrozumiem jeśli odmówisz... ale może zatańczymy?- spytał podchodząc do mnie.
- Jak się bawić to się bawić.- zaśmiałem się.
Chłopak z złapał moją rękę i pociągnął mnie w stronę parkietu. Wszyscy na nas spojrzeli, ale ja to olałem. Wtuliłem się w chłopaka i pozwoliłam aby prowadził mnie w tańcu. Za jakiś czas poczułem lekkie szarpnięcie. Spojrzałem w stronę tego ''ktosia'', którym okazał się Lou.
- Możemy pogadać?- zapytał przekrzykując muzykę.
Skinąłem głową i ruszyłem za Tomlinson'em w stronę wyjścia z klubu. Widziałem jak Dark udaje się w stronę baru. Po wyjściu zauważyłem jeszcze Liam'a i Zayn'a.
- Czy ty jesteś pojebany człowieku?- zapytał Mulat
- O co wam chodzi?- zdziwiłem się patrząc na nich.
- Stary co sobie ludzie pomyślą? Przecież taki ''romans''może zaszkodzić naszemu zespołowi. Zastanów się co ty robisz!- krzyczał Lou
- To wy mnie posłuchajcie. To moje życie i moja sprawa z kim się spotykam. Mam prawo do miłości tak samo jak wy. Jeśli ludzie tego nie zaakceptują to trudno. - odpowiedziałem zły.
- Chłopaki spokój. Z jednej strony Harry ma racje to jego sprawa z kim się zadaje, z drugiej jednak Styles ty musisz nas zrozumieć. Wszyscy jedziemy na jednym wózku. Jeśli ty w plątasz się w jakąś aferę cały zespół dostanie po dupie. Nie chce wywierać na tobie presji,ale proszę cię zachowaj chociaż dyskrecję.- rzekł Liam
- O której wracamy?- zapytałem odbiegając od tematu.
- Jest 2 możemy już wracać jeśli chcecie, bo muszę jeszcze odwieźć El- powiedział Lou
Bez słowa wróciłem do klubu i podszedłem do baru, przy którym siedział Dark.
- Wracamy już.- rzekłam kładąc rękę na jego dłoni.
Chłopak spojrzał na mnie i się uśmiechnął. Myślałem, że padnę z wrażenia. Po tym jak odwieźliśmy Eleanor, wróciliśmy do domu. Chłopaki poszli do swoich pokoi, razem z Dan i Pezz.
- Harry mogę z tobą porozmawiać?- zapytał Dark kiedy weszliśmy do domu.
Skinąłem głową, a chłopak rzucił się na mnie i wpił się zachłannie w moje usta. Zaczęliśmy zwalać przedmioty znajdujące się na szafce. Chłopak oderwał się od ust i rozpoczął całowanie mojej szyi.
- Chodźmy do pokoju.- szepnąłem, a Dark ruszył nie przestając mnie całować.
Chłopak przywarł mnie do drzwi. Łokciem nacisnąłem klamkę. Nagle usłyszeliśmy chrząknięcie. Oderwaliśmy się od siebie i zobaczyliśmy Amy i Niall'a w pokoju dziewczyny.
- Yyy... sorki pomyliłem pokoje... nie przeszkadzajcie sobie.- powiedział zmieszany Dark.
Po tym jak zamknęliśmy drzwi obydwoje czuliśmy się nieswojo. Spojrzałem na chłopaka.
- No ten... ja.... a jebać to.- powiedziałem i rzuciłem się na niego.
Tym razem nie pomyliliśmy
pokoi... Obudziłem się rano. Głowa bolała mnie niemiłosiernie.
Spojrzałem na rękę, która mnie obejmowała i uśmiechnąłem się
pod nosem. Odwróciłem się do Dark'a i pocałowałem go w czoło.
Chłopak otworzył oczy, uśmiechnął się i powiedział:
- Witaj. Mam nadzieję, że to co się wczoraj działo nie było tylko snem.
- Uszczęśliwię cię i powiem... Nie to nie był sen miśku.- rzekłem i pocałowałem go
- Boję się reakcji innych...- zaczął, ale mu przerwałem.
- Innych to znaczy kogo? Przecież wszyscy już wiedzą.- rzekłem
- Co?!- krzyknął
- No tak do Amy i Niall'a weszliśmy wczoraj przez pomyłkę, a pozostali widzieli nasz taniec w barze.- zaśmiałem się
- Ale czy ty no wiesz... chcesz być... z gejem?- zapytał niepewnie
- Dark gdybym tego nie chciał nie było by mnie tu.- rzekłem z uśmiechem.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Witam Misiaczki♥
Na początku przepraszam za tak długą nieobecność. Z moją babcią już jest lepiej. Wróciła do domu i ma się dobrze. Dziękuję osobą, które czytają mój blog. Zachęcam do komentowania. Komentarza naprawdę bardzo mnie motywują. Następny rozdział przewiduję na sobotę..
- Witaj. Mam nadzieję, że to co się wczoraj działo nie było tylko snem.
- Uszczęśliwię cię i powiem... Nie to nie był sen miśku.- rzekłem i pocałowałem go
- Boję się reakcji innych...- zaczął, ale mu przerwałem.
- Innych to znaczy kogo? Przecież wszyscy już wiedzą.- rzekłem
- Co?!- krzyknął
- No tak do Amy i Niall'a weszliśmy wczoraj przez pomyłkę, a pozostali widzieli nasz taniec w barze.- zaśmiałem się
- Ale czy ty no wiesz... chcesz być... z gejem?- zapytał niepewnie
- Dark gdybym tego nie chciał nie było by mnie tu.- rzekłem z uśmiechem.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Witam Misiaczki♥
Na początku przepraszam za tak długą nieobecność. Z moją babcią już jest lepiej. Wróciła do domu i ma się dobrze. Dziękuję osobą, które czytają mój blog. Zachęcam do komentowania. Komentarza naprawdę bardzo mnie motywują. Następny rozdział przewiduję na sobotę..
SUPER :*
OdpowiedzUsuńAww... w końcu się doczekałam:)Całe szczęście, że twoja babcia już jest w domu^^ A ten wątek Harry'ego i Dark'a... miodzio... chociaż wolałabym więcej szczegółów:D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i życzę weny / IdealnieNieidealna
super po prostu nie wierze tylko błagam nie pisz następnego przez dwa tygodnie ( uwierz liczyłam dni)
OdpowiedzUsuń