#oczami Niall'a#
Staliśmy pod domem Amy.
Bardzo cieszyłem się, że psorka wyznaczyła nas razem. Jeszcze
więcej radości sprawiło mi chyba tylko to, że różowa zgodziła
się na tą imprezę po projekcie. Musiałem dzisiaj zrobić coś,
żeby ona zwróciła na mnie uwagę.
- Niall chodź na chwilę.- rzekł Liam
Nikt nawet nie zwrócił na nas uwagi, bo reszta chłopaków gadała zawzięcie z Dark'iem.
- Co chcesz?- zapytałem
- Ej... powiedziałeś im... no wiesz..., że- jąkał się daddy
- Że podoba mi się Amy?Nie nie powiedziałem im.- odburknąłem cicho
Payne chciał jeszcze coś powiedział, ale z domu wyleciała mała dziewczynka i wskoczyła Dark'owi na ręce tuląc go. Uśmiechnąłem się i doszedłem do wniosku, że też chciałbym aby do mnie miała takie zaufanie. Nie tylko ona zresztą. Wiele dałbym aby Amy mnie polubiła. Zaraz po niej wyszła różowa z małym dzieckiem na rękach. Wyglądała cudownie. Zapytała kto potrzyma brzdąca. Zgłosił się Hazza, ta jednak oddała dziecko Liam'owi. Ja też bym tak zrobił na jej miejscu.
-Jak masz na imię?- zapytałem dziewczynki, która zeszła z rąk Dark'a
- Emma a ty?- spytała podchodząc bliżej
- Ja jestem Niall, to jest Liam, Louis, Harry i Zayn.- mówiłem przedstawiając chłopaków
- Pan Niall- krzyknęła
- Nie mów mi pan.- zaśmiałem się
- To wujku!- krzyknęła i uśmiechnęła się słodko
- Nie kłóć się z nią i tak nie wygrasz. Wdała się w siostrę.- rzekł Dark
- Niall chodź na chwilę.- rzekł Liam
Nikt nawet nie zwrócił na nas uwagi, bo reszta chłopaków gadała zawzięcie z Dark'iem.
- Co chcesz?- zapytałem
- Ej... powiedziałeś im... no wiesz..., że- jąkał się daddy
- Że podoba mi się Amy?Nie nie powiedziałem im.- odburknąłem cicho
Payne chciał jeszcze coś powiedział, ale z domu wyleciała mała dziewczynka i wskoczyła Dark'owi na ręce tuląc go. Uśmiechnąłem się i doszedłem do wniosku, że też chciałbym aby do mnie miała takie zaufanie. Nie tylko ona zresztą. Wiele dałbym aby Amy mnie polubiła. Zaraz po niej wyszła różowa z małym dzieckiem na rękach. Wyglądała cudownie. Zapytała kto potrzyma brzdąca. Zgłosił się Hazza, ta jednak oddała dziecko Liam'owi. Ja też bym tak zrobił na jej miejscu.
-Jak masz na imię?- zapytałem dziewczynki, która zeszła z rąk Dark'a
- Emma a ty?- spytała podchodząc bliżej
- Ja jestem Niall, to jest Liam, Louis, Harry i Zayn.- mówiłem przedstawiając chłopaków
- Pan Niall- krzyknęła
- Nie mów mi pan.- zaśmiałem się
- To wujku!- krzyknęła i uśmiechnęła się słodko
- Nie kłóć się z nią i tak nie wygrasz. Wdała się w siostrę.- rzekł Dark
- To co wujku idziemy?-
spytała mała kiedy wróciła Amy
- Wujku?- zdziwiła się różowa
- Ona sama mnie tak nazwała ja jej nie kazałem.- zacząłem się bronić.
Na szczęście Dark wytłumaczy wszystko różowej. Wziąłem małą na barana. Uwielbiałem dzieci, a ona była wspaniała. Taka pogodna i roześmiana. Całą drogę do domu wpatrywałem się w Amy. Miałem tylko nadzieje, że ona się nie zorientuje. Po wejściu do domu Zayn przedstawił różowej Pierre i Danielle. Dziewczyna Malik'a od razu przejęła inicjatywę. Kazała Mulatowi zrobić obiad i zaproponowała poznanie się. Rozmawialiśmy ponad godzinę. Różowa jednak nie chciała się za bardzo otworzyć. Większość rzeczy o niej powiedział Dark.
- Wujku?- zdziwiła się różowa
- Ona sama mnie tak nazwała ja jej nie kazałem.- zacząłem się bronić.
Na szczęście Dark wytłumaczy wszystko różowej. Wziąłem małą na barana. Uwielbiałem dzieci, a ona była wspaniała. Taka pogodna i roześmiana. Całą drogę do domu wpatrywałem się w Amy. Miałem tylko nadzieje, że ona się nie zorientuje. Po wejściu do domu Zayn przedstawił różowej Pierre i Danielle. Dziewczyna Malik'a od razu przejęła inicjatywę. Kazała Mulatowi zrobić obiad i zaproponowała poznanie się. Rozmawialiśmy ponad godzinę. Różowa jednak nie chciała się za bardzo otworzyć. Większość rzeczy o niej powiedział Dark.
- To co impreza?- zapytał
Lou z uśmiechem na ustach
- A projekt?- zdziwili się Amy i Liam
- Mamy ma to cały weekend- odrzekł
Szczerze to też nie za bardzo chciało mi się robić ten projekt. Niestety nasz ''tatusiek'' się oburzył. Co gorsze Amy trzymała jego stronę. Od razu kazała zabrać Pierre, Danielle i Dark'owi dzieciaki. Malik też się do nich dołączył i zaczął rozplanowywać prace. Kiedy usłyszałem, że razem z różową mamy dopilnować aby nasza praca była estetyczna, byłem najszczęśliwszym chłopakiem na ziemi. Z chęcią zasiadłem do projektu. Moje szczęście nie trwało długo, bo po godzinie skończyliśmy. Amy szybko poszła do dzieciaków, a my sprzątaliśmy.
- Dobra ja z Dan to posprzątam idźcie na tą imprezę.- powiedział Liam
- Dzięki stary- klepnął go Lou.
Poszedłem do swojego pokoju. Zupełnie nie wiedziałem co na siebie włożyć. Postawiłem na jasne spodnie i biały T-shirt, na który założyłem ciemną marynarkę. Wychodząc z pokoju zauważyłem jak Amy i Pierre wchodzą do pokoju Zayn'a. Udałem się prosto do pokoju Liam'a.
- Niall? Co cię tu sprowadza?- zapytał Payne widząc mnie
- Muszę z kimś pogadać.- rzekłem cicho
- Mam wyjść?- spytała Dan
- Nie musisz. Chodzi o Amy.- powiedziałem patrząc na przyjaciela.
- Czemu o nią.?- zdziwiła się Danielle
- Kotku Niall'owi podoba się Amy...- zaczął Li
- No właśnie i ja nie wiem co zrobić. Patrz jak się różnimy. Ja jestem taki bardziej skryty i nieśmiały, a ona pyskata, chamska i cholernie odważna.- przerwałem kumplowi
- Niall nie chodzi o to, żebyście byli identyczni. Przecież liczy się uczucie tak? Więc jej to powiedz. Powiedz jej, że ją kochasz.- wtrąciła się Danielle.
- Ale kurwa jak?!- podniosłem lekko głos, za co zostałem skarcony wzrokiem przez Liam'a.
- Normalnie. Może w trakcie tańca? W końcu idziecie do clubu.- zaśmiała się Mulatka
- Dzięki. - rzekłem i czym prędzej zszedłem na dół.
Kiedy zobaczyłem Amy w sukience myślałem, że mi oczy w orbit wyjdą. Wyglądała jak anioł.
- Idziemy do Casablanki!- krzyknął Louis
Różowa pociągnęła Pierre za rękę i jako pierwsze ruszyły do wyjścia. Całą drogę nie mogłem oderwać wzroku od Amy. Była taka wesoła, roześmiana. Co chwila wskakiwała Dark'owi na plecy. Jej dźwięczny śmiech niósł się uliczkami, którymi przechodziliśmy. Doszliśmy. Lou podszedł do ochroniarza. Często tu bywaliśmy, więc z wejściem nie było problemów. Na sam początek Zayn zaproponował drinka. Każdy się zgodził. Po wypiciu Malik i jego dziewczyna ruszyli na parkiet. To samo uczynili Dark i Amy. Postanowiłem wypić jeszcze kilka drinków dla odwagi. Piłem czwartego, gdy przerwał mi troskliwy głos Tomlinsona.
- Ej... przystopuj. Dopiero przyszliśmy.
Dopiłem tego drinka i postanowiłem, że załatwię tę sprawę z różową. Ruszyłem na parkiet. Delikatnie dałem do zrozumienia Dark'owi, że teraz ja bym chciał zatańczyć z jego przyjaciółką.
Chłopak poszedł w stronę baru. Różowa uśmiechnęła się i zaczęła tańczyć. Nastał koniec piosenki. Dziewczyna zaczęła się oddalać. Ruszyłem za nią. Weszła do toalety. Poczekałem przed wejściem.
- Niall? Czego chcesz?- zapytała kiedy wyszła.
- Zatańczyć.- rzekłem pewny siebie
Amy chwyciła mnie za rękę i pociągnęła mnie na parkiet. Na moje szczęście zaczynała się akurat wolna piosenka. Dziewczyna spojrzała na mnie i zakrzywiła się. Chciała odejść, ale przyciągnąłem ją z powrotem. Zarzuciłem jej ręce na moją szyję, a swoje położyłem na biodra różowej. Nie była zachwycona w przeciwieństwie do mnie. W końcu jednak się przekonała. Położyła swoją dłonie na moim ramieniu. Piosenka dobiegała końca. Wiedziałem, że to ostatnia szansa, żeby coś zrobić. Może to nadmiar alkoholu, może chęć posmakowania jej ust nie wiem. Wiem jedynie, że to co zrobiłem było nieodpowiednie. Amy zaczęła się oddalać. Ponownie chwyciłem ją za dłoń. Przyciągnąłem do siebie i zachłannie wbiłem się w jej usta. Dziewczyna początkowo się nie opierała jednak później odepchnęła mnie i strzeliła mi z liścia. Stałem na środku parkietu i trzymałem się za twarz. Po chwili wróciłem do baru. Rozglądałem się za Amy, nigdzie jej jednak nie widziałem. Zauważyłem Pierre i Zayn'a. Podszedłem do nich.
- Gdzie są wszyscy?!- zapytałem głośno próbując przekrzyczeć muzykę.
- Amy wkurzona wyszła jakieś 5 minut temu. Dark poszedł za nią. Lou i Harry chyba wrócili do domu. - odpowiedział Malik
- Ja też się zmam.!- krzyknąłem i wyszedłem z clubu.
Wracając do domu myślałem o tym co zrobiłem. Zamiast ją w sobie rozkochać, zniechęciłem ją. Kurwa czy tylko ja zawsze coś spierdolę? Po przekroczeniu progu udałem się prosto do Liam'a. Niestety przerwałem im wiadomo co, w końcu jesteśmy dorośli. Na szczęście Payne zdążył się dopiero pozbyć bluzki, a Danielle była ubrana kompletnie.
- Zawaliłem- powiedziałem odwracając wzrok
- Co się stało?- spytała Dan, a Liam ubrał w tym czasie koszulkę.
- Jak to co kurwa? Wypiłem kilka drinków i myślałem, że jestem jakimś pierdolonym panem świata i wszystko mi wolno. Tańczyłem z nią, a na końcu ją pocałowałam- odpowiedziałem
- I co?- zapytali równo Li i Danielle
- Jak to co dostałem po mordzie i Amy się zmyła.- powiedziałem
- To dlatego była taka zła.- rzekła dziewczyna Payne'a
- Co ja mam teraz robić?- spytałem zdesperowany
- Teraz to ty człowieku wytrzeźwij i z nią pogadaj. Przeproś za to co zrobiłeś.- powiedział Liam
- Dobra idę spać. Dzięki za wszystko. I przepraszam, że przerwałem- rzekłem tuląc ich.
Tak jak mi doradzili. Od razu skierowałem się do swojego pokoju. Po położeniu się na łóżku zasnąłem momentalnie. Śniło mi się, że ja i Amy braliśmy ślub. Obudziłem się z ogromnym bólem głowy, ale jak sobie pomyślałem o treści mojego snu na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Jednak gdy przypomniała mi się sytuacja z wczoraj mina mi zrzedła. Na dole siedzieli wszyscy. Pierre i Zayn wyglądali ja żywe trupy. Zresztą ze mną było podobnie.
- A projekt?- zdziwili się Amy i Liam
- Mamy ma to cały weekend- odrzekł
Szczerze to też nie za bardzo chciało mi się robić ten projekt. Niestety nasz ''tatusiek'' się oburzył. Co gorsze Amy trzymała jego stronę. Od razu kazała zabrać Pierre, Danielle i Dark'owi dzieciaki. Malik też się do nich dołączył i zaczął rozplanowywać prace. Kiedy usłyszałem, że razem z różową mamy dopilnować aby nasza praca była estetyczna, byłem najszczęśliwszym chłopakiem na ziemi. Z chęcią zasiadłem do projektu. Moje szczęście nie trwało długo, bo po godzinie skończyliśmy. Amy szybko poszła do dzieciaków, a my sprzątaliśmy.
- Dobra ja z Dan to posprzątam idźcie na tą imprezę.- powiedział Liam
- Dzięki stary- klepnął go Lou.
Poszedłem do swojego pokoju. Zupełnie nie wiedziałem co na siebie włożyć. Postawiłem na jasne spodnie i biały T-shirt, na który założyłem ciemną marynarkę. Wychodząc z pokoju zauważyłem jak Amy i Pierre wchodzą do pokoju Zayn'a. Udałem się prosto do pokoju Liam'a.
- Niall? Co cię tu sprowadza?- zapytał Payne widząc mnie
- Muszę z kimś pogadać.- rzekłem cicho
- Mam wyjść?- spytała Dan
- Nie musisz. Chodzi o Amy.- powiedziałem patrząc na przyjaciela.
- Czemu o nią.?- zdziwiła się Danielle
- Kotku Niall'owi podoba się Amy...- zaczął Li
- No właśnie i ja nie wiem co zrobić. Patrz jak się różnimy. Ja jestem taki bardziej skryty i nieśmiały, a ona pyskata, chamska i cholernie odważna.- przerwałem kumplowi
- Niall nie chodzi o to, żebyście byli identyczni. Przecież liczy się uczucie tak? Więc jej to powiedz. Powiedz jej, że ją kochasz.- wtrąciła się Danielle.
- Ale kurwa jak?!- podniosłem lekko głos, za co zostałem skarcony wzrokiem przez Liam'a.
- Normalnie. Może w trakcie tańca? W końcu idziecie do clubu.- zaśmiała się Mulatka
- Dzięki. - rzekłem i czym prędzej zszedłem na dół.
Kiedy zobaczyłem Amy w sukience myślałem, że mi oczy w orbit wyjdą. Wyglądała jak anioł.
- Idziemy do Casablanki!- krzyknął Louis
Różowa pociągnęła Pierre za rękę i jako pierwsze ruszyły do wyjścia. Całą drogę nie mogłem oderwać wzroku od Amy. Była taka wesoła, roześmiana. Co chwila wskakiwała Dark'owi na plecy. Jej dźwięczny śmiech niósł się uliczkami, którymi przechodziliśmy. Doszliśmy. Lou podszedł do ochroniarza. Często tu bywaliśmy, więc z wejściem nie było problemów. Na sam początek Zayn zaproponował drinka. Każdy się zgodził. Po wypiciu Malik i jego dziewczyna ruszyli na parkiet. To samo uczynili Dark i Amy. Postanowiłem wypić jeszcze kilka drinków dla odwagi. Piłem czwartego, gdy przerwał mi troskliwy głos Tomlinsona.
- Ej... przystopuj. Dopiero przyszliśmy.
Dopiłem tego drinka i postanowiłem, że załatwię tę sprawę z różową. Ruszyłem na parkiet. Delikatnie dałem do zrozumienia Dark'owi, że teraz ja bym chciał zatańczyć z jego przyjaciółką.
Chłopak poszedł w stronę baru. Różowa uśmiechnęła się i zaczęła tańczyć. Nastał koniec piosenki. Dziewczyna zaczęła się oddalać. Ruszyłem za nią. Weszła do toalety. Poczekałem przed wejściem.
- Niall? Czego chcesz?- zapytała kiedy wyszła.
- Zatańczyć.- rzekłem pewny siebie
Amy chwyciła mnie za rękę i pociągnęła mnie na parkiet. Na moje szczęście zaczynała się akurat wolna piosenka. Dziewczyna spojrzała na mnie i zakrzywiła się. Chciała odejść, ale przyciągnąłem ją z powrotem. Zarzuciłem jej ręce na moją szyję, a swoje położyłem na biodra różowej. Nie była zachwycona w przeciwieństwie do mnie. W końcu jednak się przekonała. Położyła swoją dłonie na moim ramieniu. Piosenka dobiegała końca. Wiedziałem, że to ostatnia szansa, żeby coś zrobić. Może to nadmiar alkoholu, może chęć posmakowania jej ust nie wiem. Wiem jedynie, że to co zrobiłem było nieodpowiednie. Amy zaczęła się oddalać. Ponownie chwyciłem ją za dłoń. Przyciągnąłem do siebie i zachłannie wbiłem się w jej usta. Dziewczyna początkowo się nie opierała jednak później odepchnęła mnie i strzeliła mi z liścia. Stałem na środku parkietu i trzymałem się za twarz. Po chwili wróciłem do baru. Rozglądałem się za Amy, nigdzie jej jednak nie widziałem. Zauważyłem Pierre i Zayn'a. Podszedłem do nich.
- Gdzie są wszyscy?!- zapytałem głośno próbując przekrzyczeć muzykę.
- Amy wkurzona wyszła jakieś 5 minut temu. Dark poszedł za nią. Lou i Harry chyba wrócili do domu. - odpowiedział Malik
- Ja też się zmam.!- krzyknąłem i wyszedłem z clubu.
Wracając do domu myślałem o tym co zrobiłem. Zamiast ją w sobie rozkochać, zniechęciłem ją. Kurwa czy tylko ja zawsze coś spierdolę? Po przekroczeniu progu udałem się prosto do Liam'a. Niestety przerwałem im wiadomo co, w końcu jesteśmy dorośli. Na szczęście Payne zdążył się dopiero pozbyć bluzki, a Danielle była ubrana kompletnie.
- Zawaliłem- powiedziałem odwracając wzrok
- Co się stało?- spytała Dan, a Liam ubrał w tym czasie koszulkę.
- Jak to co kurwa? Wypiłem kilka drinków i myślałem, że jestem jakimś pierdolonym panem świata i wszystko mi wolno. Tańczyłem z nią, a na końcu ją pocałowałam- odpowiedziałem
- I co?- zapytali równo Li i Danielle
- Jak to co dostałem po mordzie i Amy się zmyła.- powiedziałem
- To dlatego była taka zła.- rzekła dziewczyna Payne'a
- Co ja mam teraz robić?- spytałem zdesperowany
- Teraz to ty człowieku wytrzeźwij i z nią pogadaj. Przeproś za to co zrobiłeś.- powiedział Liam
- Dobra idę spać. Dzięki za wszystko. I przepraszam, że przerwałem- rzekłem tuląc ich.
Tak jak mi doradzili. Od razu skierowałem się do swojego pokoju. Po położeniu się na łóżku zasnąłem momentalnie. Śniło mi się, że ja i Amy braliśmy ślub. Obudziłem się z ogromnym bólem głowy, ale jak sobie pomyślałem o treści mojego snu na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Jednak gdy przypomniała mi się sytuacja z wczoraj mina mi zrzedła. Na dole siedzieli wszyscy. Pierre i Zayn wyglądali ja żywe trupy. Zresztą ze mną było podobnie.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Witam. Mamy rozdział 16. Dziękuję za komentarze. W najbliższym czasie planuję dla was małą niespodziankę.♥ Kolejny rozdział pojawi się w niedzielę:D
Świetne opowiadanie :) zamieściłaś linka z nowym rozdziałem i przeczytałam kawałek :) tak mnie zaciekawiło, że w rezultacie przeczytałam całe opowiadnie :)
OdpowiedzUsuńświetny, tylko malutka uwaga jest Perrie a nie Pierre, nie żebym była złośliwa ;) jetsem po prostu zazdrosna bo piszesz lepiej ode mnie ;) Pozdrawiam pa:*
OdpowiedzUsuńRzeczywiście mój błąd bardzo przepraszam, ale pisałam ten rozdział na szybko. Nie masz być o co zazdrosna kochana, bo piszesz świetnie♥
Usuńah i czy masz jakieś gadu gadu, czy aska, bede wdzieczna za jakis kontakt do ciebie :)))
OdpowiedzUsuńZajebisty.*_* biedny Niall nie tego sie spodziewałam. ;3
OdpowiedzUsuńświetny rozdział
OdpowiedzUsuńZapraszam na nową notkę :
http://weera-wera.blogspot.com/