#oczami Niall'a#
Po tym jak zjadłem śniadanie postanowiłem się trochę ogarnąć. Wziąłem więc prysznic, który niewątpliwie pomógł i pobudził mnie znacznie. Założyłem jakieś dresowe spodnie i T-shirt. Zszedłem na dół. Zauważyłem, że Perrie i Zayn też już zdążyli się już przebrać i wyglądali o wiele lepiej niż rano. Wyciągnąłem z lodówki cole i powędrowałem przed telewizor. Patrzyłem w ekran, ale myślami byłem gdzie indziej. W mojej głowie była ona. Pogodna, roześmiana dziewczyna z mojego snu. W białej sukni idąca w stronę ołtarza, przy którym stałem ja. Boże, gdyby to była prawda byłbym najszczęśliwszym mężczyzną na ziemi. Jednak zaraz potem przypomniała mi się sytuacja z wczoraj. Przed oczami miałam jej wkurzony wzrok. Na twarzy,choć to praktycznie niemożliwe, cały czas odczuwałem ból. Może to moja wyobraźnia. Z zadumania wyrwał mnie dzwonek do drzwi. Zerwałem się z miejsca, a reszta spojrzała na mnie.
- To otworzę.- powiedziałem zmieszany
Podszedłem do drzwi i nacisnąłem klamkę. Z daleka zauważyłem Dark'a i Amy.
- Ceść wujku!- krzyknął ktoś, a ja spojrzałem w dół i zauważyłem Emmę.
- Cześć skarbie.- odpowiedziałem małej i wziąłem ją na ręce.
- Ciesys się że przysłam?- zapytała
- No jasnę. A Amy?- zapytałem, bo myślałem, że przyprowadziła ją tylko do nas
- Tez przysła.- uśmiechnęła się
Wszedłem z nią do domu. Po przekroczeniu progu do mnie i do Emmy dołączył Lou. Będzie z niego najlepszy ojciec na świecie. Kocha dzieciaki i wie jak się nimi zajmować. Do salonu krótko po nas wszedł Dark z małym na rękach, a za nimi podążała Amy. Od tej pory patrzyłem na nią jak zahipnotyzowany. Nie zwracałem uwagi na to co mówią, chciałem za wszelką cenę napawać się jej widokiem. Czułem się jak przywiązany do krzesła narkoman na głodzie przed którym położono woreczek z heroiną. Bezczelnie wpatrywałem się w nią, a ona? Ona nawet nie zwróciła na mnie uwagi. Pewnie przez to co wczoraj zrobiłem. Niall idioto ty zawsze wszystko spieprzysz.
- Jesteś mega FRAJEREM- ocknąłem się dopiero kiedy Amy zaakcentowała ostatnie słowo.
- Też cię kocham.- odpowiedziała jej Dark i wybuchł śmiechem
- Spokojne już my się postaramy o to, żeby była zadowolona.-rzekła Perrie i pociągnęła Amy
Po tym jak zjadłem śniadanie postanowiłem się trochę ogarnąć. Wziąłem więc prysznic, który niewątpliwie pomógł i pobudził mnie znacznie. Założyłem jakieś dresowe spodnie i T-shirt. Zszedłem na dół. Zauważyłem, że Perrie i Zayn też już zdążyli się już przebrać i wyglądali o wiele lepiej niż rano. Wyciągnąłem z lodówki cole i powędrowałem przed telewizor. Patrzyłem w ekran, ale myślami byłem gdzie indziej. W mojej głowie była ona. Pogodna, roześmiana dziewczyna z mojego snu. W białej sukni idąca w stronę ołtarza, przy którym stałem ja. Boże, gdyby to była prawda byłbym najszczęśliwszym mężczyzną na ziemi. Jednak zaraz potem przypomniała mi się sytuacja z wczoraj. Przed oczami miałam jej wkurzony wzrok. Na twarzy,choć to praktycznie niemożliwe, cały czas odczuwałem ból. Może to moja wyobraźnia. Z zadumania wyrwał mnie dzwonek do drzwi. Zerwałem się z miejsca, a reszta spojrzała na mnie.
- To otworzę.- powiedziałem zmieszany
Podszedłem do drzwi i nacisnąłem klamkę. Z daleka zauważyłem Dark'a i Amy.
- Ceść wujku!- krzyknął ktoś, a ja spojrzałem w dół i zauważyłem Emmę.
- Cześć skarbie.- odpowiedziałem małej i wziąłem ją na ręce.
- Ciesys się że przysłam?- zapytała
- No jasnę. A Amy?- zapytałem, bo myślałem, że przyprowadziła ją tylko do nas
- Tez przysła.- uśmiechnęła się
Wszedłem z nią do domu. Po przekroczeniu progu do mnie i do Emmy dołączył Lou. Będzie z niego najlepszy ojciec na świecie. Kocha dzieciaki i wie jak się nimi zajmować. Do salonu krótko po nas wszedł Dark z małym na rękach, a za nimi podążała Amy. Od tej pory patrzyłem na nią jak zahipnotyzowany. Nie zwracałem uwagi na to co mówią, chciałem za wszelką cenę napawać się jej widokiem. Czułem się jak przywiązany do krzesła narkoman na głodzie przed którym położono woreczek z heroiną. Bezczelnie wpatrywałem się w nią, a ona? Ona nawet nie zwróciła na mnie uwagi. Pewnie przez to co wczoraj zrobiłem. Niall idioto ty zawsze wszystko spieprzysz.
- Jesteś mega FRAJEREM- ocknąłem się dopiero kiedy Amy zaakcentowała ostatnie słowo.
- Też cię kocham.- odpowiedziała jej Dark i wybuchł śmiechem
- Spokojne już my się postaramy o to, żeby była zadowolona.-rzekła Perrie i pociągnęła Amy
Byłem nieźle
zdezorientowany. Musiałem wyglądać przekomicznie, bo zaraz po tym
jak dziewczyny wyszły, wszyscy wybuchnęli śmiechem. Liam z Andym
na rękach podszedł do mnie.
- Gdzie one poszły?- zapytałem Payne'a
- Na zakupy, nie słyszałeś?- zdziwił się
- Zakochany!- krzyknął Hazza, a ja spojrzałem na niego srogo.
- Żartowałem- powiedział loczek
- Chodź Niall pomóż mi go przewinąć.- przerwał nam Li
- Ale dlaczego ja?- zapytałem
-A dlaczego nie.?- Payne był nieugięty.
- Pieluchy są we wózku.!- krzykną Dark ze śmiechem
Niechętnie po nie ruszyłem. Następnie udałem się do pokoju Liam'a.
- Niall chłopie, albo im powiedz, albo przestań się tak zachowywać.- rzekł kiedy wszedłem
- O co ci chodzi?- udałem głupiego
- Stary gapiłeś się na nią jak na na jakiś ósmy cud świata. Myślę, że Harry wcale nie żartował z tym zakochaniem. Oni pewnie coś zauważyli.- odpowiedział i zaczął przewijać małego
- Ta szkoda, że zauważyli to wszyscy oprócz Amy. Widziałeś jak mnie zignorowała? Dlaczego zawsze ja?!- krzyczałem, a Andy zaczął płakać
- Zamknij się idioto dziecko się boi.- powiedział i zaczął uspokajać małego
- Przepraszam.- odpowiedziałem zawstydzony
- Niall nie dziw się jej, że teraz cię ignoruję. Przecież ona nie była pijana, w przeciwieństwie do ciebie, i na pewno wszystko pamięta. Słuchaj nie codziennie ktoś całuję cię na imprezie?- rzekł
- A co ja mam teraz zrobić?- zapytałem przyjaciela
- Daj jej czas. Podejrzewam, że musi sobie wszystko poukładać.- odpowiedział
- Liam! Chodźcie już ile można przebierać dziecko?!- usłyszeliśmy głos Zayn'aRazem zeszliśmy do nich. Od razu kiedy wszedłem do salonu oczy wszystkich zwróciły się w moją stronę. Czułem się trochę dziwnie. Usiadłem na kanapie, a Emma podbiegła do mnie.
- Gdzie one poszły?- zapytałem Payne'a
- Na zakupy, nie słyszałeś?- zdziwił się
- Zakochany!- krzyknął Hazza, a ja spojrzałem na niego srogo.
- Żartowałem- powiedział loczek
- Chodź Niall pomóż mi go przewinąć.- przerwał nam Li
- Ale dlaczego ja?- zapytałem
-A dlaczego nie.?- Payne był nieugięty.
- Pieluchy są we wózku.!- krzykną Dark ze śmiechem
Niechętnie po nie ruszyłem. Następnie udałem się do pokoju Liam'a.
- Niall chłopie, albo im powiedz, albo przestań się tak zachowywać.- rzekł kiedy wszedłem
- O co ci chodzi?- udałem głupiego
- Stary gapiłeś się na nią jak na na jakiś ósmy cud świata. Myślę, że Harry wcale nie żartował z tym zakochaniem. Oni pewnie coś zauważyli.- odpowiedział i zaczął przewijać małego
- Ta szkoda, że zauważyli to wszyscy oprócz Amy. Widziałeś jak mnie zignorowała? Dlaczego zawsze ja?!- krzyczałem, a Andy zaczął płakać
- Zamknij się idioto dziecko się boi.- powiedział i zaczął uspokajać małego
- Przepraszam.- odpowiedziałem zawstydzony
- Niall nie dziw się jej, że teraz cię ignoruję. Przecież ona nie była pijana, w przeciwieństwie do ciebie, i na pewno wszystko pamięta. Słuchaj nie codziennie ktoś całuję cię na imprezie?- rzekł
- A co ja mam teraz zrobić?- zapytałem przyjaciela
- Daj jej czas. Podejrzewam, że musi sobie wszystko poukładać.- odpowiedział
- Liam! Chodźcie już ile można przebierać dziecko?!- usłyszeliśmy głos Zayn'aRazem zeszliśmy do nich. Od razu kiedy wszedłem do salonu oczy wszystkich zwróciły się w moją stronę. Czułem się trochę dziwnie. Usiadłem na kanapie, a Emma podbiegła do mnie.
- Kochas
Amy?- zapytała wskakując mi na nogi
- Nie, czemu pytasz?- skłamałem lekko zmieszany
- A wujek Hally mówił że kochas.- rzekła i posmutniała
- Wujek Harry kłamie.- odpowiedziałem patrząc wściekły na Styles'a
- A teraz skarbie idź do wujka Liam'a, a ja porozmawiam sobie z wujkiem na osobności- rzekłem i spojrzałęm na loczka
- Niall...- zaczął Li, ale mu przerwałem
- Chce porozmawiać tylko ze Styles'em!- podniosłem głos
- Ale...- Loczek spojrzał na mnie z przerażeniem
- Na osobności teraz!- krzyknąłem, a wszyscy patrzyli na mnie jak na wariata.
- Dobra już idę.- odburknął i podążył w stronę kuchni
Ruszyłem za nim. Byłem na niego wściekły. Zapewne dlatego, że odkrył moje uczucie do Amy.
- Co ty sobie kurwa myślisz? Dlaczego obgadujesz mnie za plecami?!- darłem się na niego
- Człowieku przecież na kilometr widać, że ją kochasz. A wczorajszy pocałunek to co? Myślałeś, że nie widziałem? Masz szczęście, bo Lou i Dark tego nie widzieli, a Perrie i Zayn byli zajęci tańczeniem. Masz mnie za głupiego?- mówił patrząc na mnie
- To ty... widziałeś... jak...?- jąkałem się
- Jak cię zdzieliła z liścia? No pewnie.- zaśmiał się, a ja spiorunowałem go wzrokiem
- Kto wie?- zapytał po chwili ciszy lokowaty
- Dan i Liam.- odpowiedziałem
- Dark też wie.- odrzekł
- Skąd wiesz?- zapytałem
- Przecież on się cały czas na ciebie patrzy. Odkąd przekroczył próg naszego domu nie spuszczał cię z oka. A poza tym Niall oni są przyjaciółmi na bank mu powiedziała- odpowiedział i poklepał mnie po ramieniu
- Dobra nie chcę o tym mówić jasne? - odburknąłem i wróciłem do pozostałych
Usiadłem na kanapie, a do pomieszczenia wrócił loczek. Liam popatrzył na niego i odetchnął z ulgą. Chłopacy zaczęli o czymś gadać, ale ich nie słuchałem.
- Wróciłyśmy!- z rozmyśleń wyrwał mnie głos Danielle
- A teraz pokaz mody.- uśmiechnęła się Pezz i wszystkie ruszyły na górę.
- Pokaz mody?- zdziwili się Liam, Lou i Harry
- Nie wiecie co to?- zapytał Malik, a oni zaprzeczyli
- Chodzi o to, że będą teraz przymierzać rzeczy, które kupiły i zapewne ciekawiła ich będzie nasza opinia. Bądźcie czujni. Wystarczy jedne złe słowo i masz przejebane do końca dnia. Przerabiałem już to kilka razy. Raz ziewnąłem, bo chciało mi się spać to się do mnie dwa dni nie odzywała. Zapytałem ją dlaczego, a ona stwierdziła, że jestem nią znudzony.- odpowiedział Mulat i przewrócił oczami
- Ostro.- zaśmiał się Dark, który trzymał na rękach śpiącą Emmę.
Liam chciał coś powiedzieć, ale do salonu jako pierwsza weszła Amy. Wyglądała jak bogini. Miała czerwoną obcisłą sukienkę i szpilki, w których nie za bardzo umiała chodzić. Po niej weszła Perrie i Danielle, ale nie zwracałem zbytnio na nie uwagi.
- Młoda ale z ciebie seks bomba.- zaśmiał się Dark
- Ale śmieszne. To przez ciebie debilu. Jak sobie kurwa nogi połamię to mnie będziesz na rękach nosił.- powiedziała ze śmiechem
- Nie przesadzaj. Gdybyś widziała mój pierwszy dzień w takich butach to byś ze śmiechu padła dziewczyno.- powiedziała Dan
Dziewczyny znów opuściły salon. Po chwili Amy zjawiła się w krótkiej jeansowej spódniczce i w obcisłym topie z napisem ''I ♥ British Boy'', a na nogi włożyła czarne buty na koturnie. Wpatrywałem się w nią jak w obrazek. Najbardziej bolało to, że ona mnie ignorowała. Jej obojętny wzrok zatrzymujący się na mnie tylko z powodu tego, że Andy spał u Liam'a na kolanach, a ja siedziałem obok Payne'a. Z dobrą godzinę dziewczyny robiły jeszcze ten pokaz. W tym czasie Hazza zrobił obiad. Po zjedzonym posiłku Amy z Dark'iem i dzieciakami się zmyli. Mam tylko nadzieję, że ona mi wybaczy, że zacznie się do mnie w końcu odzywać.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
- Nie, czemu pytasz?- skłamałem lekko zmieszany
- A wujek Hally mówił że kochas.- rzekła i posmutniała
- Wujek Harry kłamie.- odpowiedziałem patrząc wściekły na Styles'a
- A teraz skarbie idź do wujka Liam'a, a ja porozmawiam sobie z wujkiem na osobności- rzekłem i spojrzałęm na loczka
- Niall...- zaczął Li, ale mu przerwałem
- Chce porozmawiać tylko ze Styles'em!- podniosłem głos
- Ale...- Loczek spojrzał na mnie z przerażeniem
- Na osobności teraz!- krzyknąłem, a wszyscy patrzyli na mnie jak na wariata.
- Dobra już idę.- odburknął i podążył w stronę kuchni
Ruszyłem za nim. Byłem na niego wściekły. Zapewne dlatego, że odkrył moje uczucie do Amy.
- Co ty sobie kurwa myślisz? Dlaczego obgadujesz mnie za plecami?!- darłem się na niego
- Człowieku przecież na kilometr widać, że ją kochasz. A wczorajszy pocałunek to co? Myślałeś, że nie widziałem? Masz szczęście, bo Lou i Dark tego nie widzieli, a Perrie i Zayn byli zajęci tańczeniem. Masz mnie za głupiego?- mówił patrząc na mnie
- To ty... widziałeś... jak...?- jąkałem się
- Jak cię zdzieliła z liścia? No pewnie.- zaśmiał się, a ja spiorunowałem go wzrokiem
- Kto wie?- zapytał po chwili ciszy lokowaty
- Dan i Liam.- odpowiedziałem
- Dark też wie.- odrzekł
- Skąd wiesz?- zapytałem
- Przecież on się cały czas na ciebie patrzy. Odkąd przekroczył próg naszego domu nie spuszczał cię z oka. A poza tym Niall oni są przyjaciółmi na bank mu powiedziała- odpowiedział i poklepał mnie po ramieniu
- Dobra nie chcę o tym mówić jasne? - odburknąłem i wróciłem do pozostałych
Usiadłem na kanapie, a do pomieszczenia wrócił loczek. Liam popatrzył na niego i odetchnął z ulgą. Chłopacy zaczęli o czymś gadać, ale ich nie słuchałem.
- Wróciłyśmy!- z rozmyśleń wyrwał mnie głos Danielle
- A teraz pokaz mody.- uśmiechnęła się Pezz i wszystkie ruszyły na górę.
- Pokaz mody?- zdziwili się Liam, Lou i Harry
- Nie wiecie co to?- zapytał Malik, a oni zaprzeczyli
- Chodzi o to, że będą teraz przymierzać rzeczy, które kupiły i zapewne ciekawiła ich będzie nasza opinia. Bądźcie czujni. Wystarczy jedne złe słowo i masz przejebane do końca dnia. Przerabiałem już to kilka razy. Raz ziewnąłem, bo chciało mi się spać to się do mnie dwa dni nie odzywała. Zapytałem ją dlaczego, a ona stwierdziła, że jestem nią znudzony.- odpowiedział Mulat i przewrócił oczami
- Ostro.- zaśmiał się Dark, który trzymał na rękach śpiącą Emmę.
Liam chciał coś powiedzieć, ale do salonu jako pierwsza weszła Amy. Wyglądała jak bogini. Miała czerwoną obcisłą sukienkę i szpilki, w których nie za bardzo umiała chodzić. Po niej weszła Perrie i Danielle, ale nie zwracałem zbytnio na nie uwagi.
- Młoda ale z ciebie seks bomba.- zaśmiał się Dark
- Ale śmieszne. To przez ciebie debilu. Jak sobie kurwa nogi połamię to mnie będziesz na rękach nosił.- powiedziała ze śmiechem
- Nie przesadzaj. Gdybyś widziała mój pierwszy dzień w takich butach to byś ze śmiechu padła dziewczyno.- powiedziała Dan
Dziewczyny znów opuściły salon. Po chwili Amy zjawiła się w krótkiej jeansowej spódniczce i w obcisłym topie z napisem ''I ♥ British Boy'', a na nogi włożyła czarne buty na koturnie. Wpatrywałem się w nią jak w obrazek. Najbardziej bolało to, że ona mnie ignorowała. Jej obojętny wzrok zatrzymujący się na mnie tylko z powodu tego, że Andy spał u Liam'a na kolanach, a ja siedziałem obok Payne'a. Z dobrą godzinę dziewczyny robiły jeszcze ten pokaz. W tym czasie Hazza zrobił obiad. Po zjedzonym posiłku Amy z Dark'iem i dzieciakami się zmyli. Mam tylko nadzieję, że ona mi wybaczy, że zacznie się do mnie w końcu odzywać.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hej miśki♥ Wiem, że nie mogliście się doczekać, dlatego przepraszam, że dodaje go tak późno. Dziękuję serdecznie za wszystkie komentarze. Dziękuję także osobą, które czytają, ale nie zostawiają komentarza. Następny rozdział prawdopodobnie w niedziele♥
Super !
OdpowiedzUsuńświetny rozdział:
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowego posta:
http://weera-wera.blogspot.com/
ale zarąbiste.*_* ;D
OdpowiedzUsuńNiesamowity *-* Nie mogę się doczekać kolejnego
OdpowiedzUsuń