niedziela, 24 marca 2013

10.


Leżałem na łóżku znów myśląc o Amy. To zaczyna być trochę chore. Myśleć o kimś, kto nie jest w twoim życiu długo. Przecież ja znam ją 3 dni. Nagle drzwi do pokoju otworzyły się i stanął w nich Liam. No tak jak zawsze troskliwy ''tatusiek''. Kiedy ktoś z nas zachowuje się inaczej niż zwykle Payne leci na ratunek. Jest naszym prywatnym psychologiem i za to go uwielbiamy.
- Pukałem, ale nie odpowiadałeś- rzekł patrząc na mnie
- Sorry zamyśliłem się. Co cię tu sprowadza?- spytałem
- Niall co się dzieje? Zachowujesz się dziwnie.- odpowiedział siadając obok mnie na łóżku
- Nic się nie dzieje.... zacząłem, ale mi przerwał
- Przestań kłamać, przecież mam oczy i widzę, że zachowujesz się inaczej niż zwykle. - rzekł
- To przez Amy.- powiedziałem spuszczając głowę i oblewając się rumieńcem
- Jak to?- zdziwił się mój rozmówca
-To dziwne... Ona w ogóle nie jest w moim typie, mój ideał urody jest zupełnie od niej odległy. Ale coś mnie w niej tak intryguje, że nie mogę przestać o niej myśleć. Pociąga mnie jak nikt nigdy dotąd. Nie wiem co się ze mną stało. - odpowiedziałem cały czas nie patrząc na niego.
-A ja wiem. Dorosłeś. Pokochałeś prawdziwie. Nie jej ciało, a duszę.- rzekł uśmiechnięty.
- Ale przecież ja jej praktycznie nie znam!- krzyknąłem
- Racja. Widać urzekł cie jej trudny charakter.- zaśmiał się Liam
- Co ja mam teraz zrobić?- zapytałem przyjaciela
- Walcz. Nie możesz poddać się jeśli ci na niej zależy.- powiedział klepiąc mnie po plecach
- Ale jak? Przecież my jesteśmy z dwóch światów, jesteśmy swoimi przeciwieństwami. - rzekłem patrząc na niego
- Przeciwieństwa się przyciągają. Spójrz na Zayn'a i Pierre albo na mnie i Dan też się od siebie różnimy, a jednak udało mam się stworzyć udane związki. Już o Lou i El nie wspomnę- zaśmiał się
- No fakt. Ej... ale nie mów o tym chłopakom proszę.-powiedziałem kładąc mu dłoń na ramieniu.
- Dobrze nie powiem.- odpowiedział
Z dołu dobiegł nas krzyk Malik'a, że obiad gotowy. Liam spojrzał na mnie, a ja z uśmiechem na ustach pobiegłem na dół. Payne zszedł krótko po mnie. Po zjedzonym posiłku udałem się do swojego pokoju, aby obmyślić plan jak zdobyć serce Amy. Zdawałem sobie sprawę, że to nie będzie łatwe. Miałem tylko nadzieję, że uda mi się coś wymyślić. Moje przemyślenia znowu ktoś przerwał.
# Z perspektywy Amy#
Po tym jak zjadłam obiad nudziłam się. Z racji, że była dopiero 16.30 postanowiłam zabrać małą na plac zabaw. Moja siostrzyczka była zachwycona tym pomysłem. Ubrałyśmy się i udałyśmy się do pobliskiego parku, w którym znajdował się ulubiony plac małej. Em uśmiechnięta pobiegła się bawić, a ja usiadłam na ławce i stamtąd obserwowałam jej zabawę. Nagle usłyszałam jak ktoś wymawia moje imię. Zdezorientowana obróciłam się i zobaczyłam moich ''prześladowców''. Boże czy oni muszą za mną chodzić? Nie dość, że muszę ich znosić w szkole, mój przyjaciel chce się z nimi za kumplować, to jeszcze mnie śledzą? Byłam wściekła. Szybko odwróciłam wzrok.
- Hej.- rzekł z uśmiechem loczek siadając obok mnie, a reszta przywitała się tym samym.
- Mała idziemy!- krzyknęłam do siostry ignorując chłopaków.
- Wies jak cię kocham?- zapytała Em podchodząc do mnie i robiąc maślane oczy.
- Nie mam mowy idziemy do domu.- odpowiedziałam, bo wiedziałem czemu mówi tak słodko.
- Ale ciemu?- zapytała smutna
- Bo ja tak powiedziałam i ...- zaczęłam lecz ktoś mi przerwał
- Możesz zostać z nami.- wtrącił się chłopak w koszulce w paski
- No chyba nie. To zabrzmiało jak byśmy byli jakimiś pedofilami.- rzekł Mulat
- Em idziemy.- powiedziałam biorąc siostrę na ręce, cały czas ich olewając.
Mała zaczęła płakać. Nienawidziłam kiedy była smutna, ale nie mogłam zostać z tymi idiotami.
- Amy poczekaj. Skoro mała chce zostać to nie idźcie jeszcze.- rzekł Liam patrząc na mnie
- Słysyś wcale nie musimy iść!- krzyknęła Emma patrząc na mnie, a ja postawiłam ją na ziemię
- Proszę cię zatknij uszy. -powiedziałam do siostry, a ta wykonała moje polecenie
- A teraz posłuchajcie mnie egocentryczne dupki. Łazicie za mną nie wiem po co?!- krzyczałam
- Spokojnie jaki ty dajesz przykład córce?- zapytał Lou przerywając mi.
- Córce? Czy ja ci kurwa wyglądam na jej matkę?- spytałam wskazując na siostrę
- Mogę jus?- mała spojrzała ma mnie odtykając uszy
- Kotku idziemy.- rzekłam
- Plose zostańmy jesce chwilkę.- powiedziała robiąc maślane oczy
- Dobrze 5 minut i wracamy.- powiedziałam zrezygnowana i usiadłam na ławce
Mała szybko pobiegła na plac zabaw. Ja spojrzałam na chłopaka, który myślał, że jestem mamą Em. Kiedy zorientował się, że go obserwuję zapytał z dziwną mina:
- To ona nie jest twoją córką?
- Nie!- krzyknęłam
- Spokojnie. Każdy się może pomylić.- zaśmiał się lokowaty
- Odwalcie się i nie chodźcie za mną.!- krzyknęłam wkurzona
- Bo co?- blondyn spojrzał na mnie.
- Bo gówno! Bo sobie tego nie życzę- odpowiedziałam.
Mój telefon zaczął dzwonić. Ja jednak zignorowałam to. Chłopaki patrzyli na mnie.
- Telefon ci dzwoni.- rzekł Malik spoglądając na moją kieszeń, skąd wydobywał się dźwięk
- No wiesz telefony czasem tak robią.- odpowiedziałam cały czas ignorując fon.
Kiedy jednak komórka ponownie wydała dźwięk postanowiłam odebrać. Dzwonił Drak.
- Młoda kurwa czemu nie odbierasz?
- Przepraszam nie zdążyłam.
- Gdzie jesteś?
- Z Emmą w parku.
- A kiedy będziesz w domu?
- A dlaczego pytasz?
- Bo kurwa czekam u ciebie w domu idiotko!
- Tylko nie idiotko! Dobra już idę.
- Przepraszam Mała. Czekam
- Pa

Rozłączyłam się i spojrzałam w stronę placu zabaw. Moja siostra schodziła właśnie z huśtawki.
- Em chodź już.!- krzyknęłam do niej
- Jesce nie.- podbiegła do mnie mała i zrobiła maślane oczka
- Ale Dark na nas czeka.- odpowiedziałam
- To co ty jesce siedzisz? Idziemy!- krzyknęła szczęśliwa i pociągnęła mnie za rękę.
- To do zobaczenia rano Amy- odezwał się blondyn i uśmiechnął się do mnie
- Pa różowa- krzyknęli pozostali
- Pa- odpowiedziałam obojętnie biorąc siostrę na ręce.
Chłopaki zaczęli skakać jak pojebani i krzyczeli coś czego nie byłam w stanie zrozumieć, bo jeden zagłuszał drugiego. Teraz zdałam sobie sprawę dlaczego oni chcą się ze mną zadawać. Definitywnie mieli tak samo zrytą banię jak ja. Jednak nie mogę się do ich tak szybko przekonać. Nie potrafię zaufać komuś kogo nie znam. Potrzebuję czasu, może przekonają mnie do siebie, a może nie. Doszłam do domu. Mała szybko kazała się postawić i czym prędzej pobiegła do budynku.
- No nareszcie- takimi słowami przywitał mnie przyjaciel, a ja to zignorowałam
- Młoda wpadłem pooglądać film.- wyszczerzył się
- Kotku co ty beze mnie zrobił? Z kim byś oglądał filmy?- zaśmiałam się wchodząc do pokoju
Okazało się, że Dark przygotował już wszystko. Na biurku stały już miski z popcornem i piwa.
- Moja mama pozwoliła na piwo?- zapytałam zdziwiona, bo rodzicielka była bardzo rygorystyczna.
- Ma się ten urok- zaśmiał się kumpel poprawiając włosy
Chwyciłam jedną miskę z popcornem i puszę z piwem i zajęłam miejsce na łóżku. Przyjaciel uczynił to samo. Wcisnął na pilocie przycisk ''play'' i rozpoczęliśmy nasz seans. Dark wybrał komedię romantyczną. Ja osobiście wolałabym horror, ale on za nimi nie przepadał. Oczywiście na końcu płakaliśmy. Jak zwykle to wszystko przez Dark'a. Spojrzałam na zegarek, była 21.
- To co jeszcze jeden?- zapytałam robiąc maślane oczy
Po moich namowach zgodził się. Wybraliśmy komedie, tym razem też płakaliśmy, ale ze śmiechu. Oglądanie zeszło nam do północy. Stwierdziłam, że nie ma sensu żeby włóczył się po nocach i zaproponowałam, żeby został na noc. Niechętnie, ale się zgodził. Zasnęliśmy momentalnie.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
A więc pyszczki mamy rozdział 10.:) Chciałabym prosić osoby, które czytają o pozostawienie po sobie śladu w postaci komentarza. Może to być zwykłe ''fajne'' czy ''głupie''. Każdy ma prawo do swojego zdania. Jednym może się to podobać, innym nie. Komentarze naprawdę dają takiego'' kopa'' i dzięki nim o wiele łatwiej przychodzi wena. Kiedy masz poczucie tego, że twoją pracę, twoje wypociny ktoś czyta.♥

15 komentarzy:

  1. fajne... nie no, żartuję- napiszę ci coś więcej. Blog jest ciekawy... Bohaterka jest ciekawa... na prawdę ciekawa. Serio Dark jest gejem? Dobra, nie wiem co napisać więc powtórzę jeszcze raz że jest ok :D

    OdpowiedzUsuń
  2. blog świetny, z resztą tak jak poprzedni. :D Rozdział też fajny jak zawsze. <3 Kiedy można spodziewać się następnego? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa. One wiele dla mnie znaczą♥
      Następny rozdział powinien pojawić się we wtorek lub w środę:)

      Usuń
  3. Oj wiem o czym mówisz, dobrze wiem, że komentarze motywują, ja czasem zapominam wejść a bloga i nie skomentuję, ale pamiętaj, że ja twojego bloga uwielbiam ! Pozdrawiam, pa :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Jej miałam małą przerwe w czytaniu blogów, a wchodze tu i jak zwyke chumor mi sie poprawia :DDDD Ej a to że Harry jest bi to był sarkazm czy prawda bo nie zakumałam :DDD ♥ ♥ ♥ ♥ Jeju no cudowny ja chce więcej więcej i więcej tak sie w to wczytuje że niewiem. Zajebisty rozdział!!! A Amy oj trudnaa jest :DD ♥ Tam takie zapraszam do siebie : http://hazza691d.blogspot.com/ i czeeekam na nexxxxtaa!!
    /Monisia *.*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za miłe słowa♥
      A co do Harrego to on mówił serio;p

      Usuń
  5. świetny , cuuuuuuuudny .*Q*
    zapraszam do mnie :3
    http://irishboyandbritishboys.blogspot.com :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Padłam chyba xd piszesz cudownie przepięknie

    Zapraszam na nowy post:
    http://weera-wera.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję twoje słowa, twoja opinia wiele dla mnie znaczy ♥

      Usuń
  7. Bardzo spodobał mi się twój blog <3
    Rozdział na prawdę świetny :D
    Życzę dużo weny i na pewno będę częstym goście!

    Zapraszam do nas http://one-direction-lose-my-mind.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Widzę, że akcja się rozkręca.
    Oddałabym wszystko za takiego przyjaciela #foreveralone :‘(

    OdpowiedzUsuń